W czasach PRL-u „Gwarek” gościł górników i – można by rzec – zgodnie z tradycją ogrzewano go węglem. Teraz system grzewczy przeszedł gruntowną modernizację. Co skłoniło Pana do wyboru kotłów na pellet jako źródła ogrzewania?

Ekogroszek odpadał. Poprzednie kotły nie spełniały obowiązujących norm, olej opałowy również nie wchodził w grę, bo to paliwo kopalne. Gaz ziemny – to także paliwo kopalne, a dodatkowo nie było możliwości wykonania przyłącza.
Wybraliśmy pellet, ponieważ jest to rozwiązanie perspektywiczne i przyjazne dla środowiska – odnawialne źródło energii. Zresztą nie mogło być inaczej, skoro nasz obiekt położony jest pośród mazurskiej natury – nad brzegiem malowniczego jeziora, na skraju lasu.

Pandemia COVID-19 przesunęła realizację inwestycji w czasie, aż ostatecznie w tym roku zapadła decyzja o modernizacji kotłowni – zainstalowaliśmy dwa kotły na pellet o mocy 285 kW. Jeden ogrzewa nasze obiekty, a drugi pozostaje jako alternatywa na wypadek awarii pierwszego.

Ośrodek ogrzewają kotły EEI Pellets 285 kW marki KOSTRZEWA. Co przesądziło o takim wyborze?
Lokalny patriotyzm i przeświadczenie, że współpraca z miejscowymi firmami zawsze dobrze się sprawdza. W kolejnym etapie inwestycji w OZE planujemy montaż paneli fotowoltaicznych.
Czy nie wygodniejsza w Państwa przypadku byłaby pompa ciepła – jako samodzielne źródło ciepła lub w hybrydzie z kotłem na pellet?
Dysponujemy dużym ośrodkiem, mogącym gościć do 500 osób. Część nowych obiektów jest wyposażona w ogrzewanie podłogowe, a starsze budynki – w grzejniki. Trudno byłoby to wszystko spiąć w jeden system.
Teraz natomiast jest bardzo wygodnie – pellet ze zbiornika jest automatycznie dozowany do kotła, a popiół, którego jest stosunkowo niewiele, wykorzystujemy jako ekologiczny nawóz do naszych nasadzeń.
„Gwarek” jest otwarty także poza sezonem. Co trzeba zrobić, by goście przyjeżdżali przez cały rok?
Proponujemy bogaty wachlarz aktywnego wypoczynku. Jesienią uczniowie z warszawskich szkół przyjeżdżają do nas na pobyty integracyjne. Zimą naszą Przystań św. Mikołaja odwiedza około 300 grup zorganizowanych z całego kraju.

Wiosną rozpoczyna się sezon zielonych szkół, a latem oferujemy obozy sportowe, taneczne, przygodowe i fabularne.
Gościmy również zorganizowane grupy taneczne, w tym profesjonalne kluby – na potrzeby takich zajęć powstał duży obiekt z czterema salami treningowymi oraz jedną dużą, pokazową. Innym, bardzo ważnym atutem są nasi animatorzy. Nie można też zapomnieć o znakomitej kuchni.
Skąd pomysł, by wybrać tak trudną i kapryśną branżę?
Oboje z żoną Anią mamy wykształcenie ekonomiczne. Ania posiada duże doświadczenie w animacji i organizacji wypoczynku, zdobyte jeszcze w harcerstwie, gdzie była komendantką obozów.

W 2007 roku kupiliśmy „Gwarka” i od początku postawiliśmy na rozwój oferty związanej z aktywnym wypoczynkiem dzieci.
Mamy jeszcze wiele pomysłów, które chcemy wcielić w życie. Na pewno zrobimy wszystko, by nasze działania były przyjazne Mazurom, a ogrzewanie ośrodka pelletem doskonale wpisuje się w tę filozofię.
Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w realizacji Państwa planów.
Fot. źródło: https://www.gwarek-mazury.pl/
